Każdy w naszej branży szuka dobrego operatora hostingu, czy to w formie serwera współdzielonego, VPS-a czy też serwera dedykowanego. Jeśli zastanawiałeś się nad jedną z wielu marek należących do H88, to odradzam Tobie taki wybór.

Podczas kilkunastu lat pracy w IT miałem do czynienia z wieloma hostingami. Od potentantów jak Home.pl, Nazwa.pl, AZ czy OVH poprzez drobne hostingi i średnie jak biznes-host. I właśnie z tym ostatnim mam dobre i złe wspomnienia, ale po kolei…

Czym jest H88 i jakie marki do niej należą

H88 SA to spółka zarejestrowana w Poznaniu. Kilka lat temu zajęła się wykupowaniem dużych firm hostingowych w Polsce. Obrali sobie za cel zdobywanie większości najlepiej rozwijających się firm w naszym kraju. Od tego czasu pod ich skrzydłami znalazły się m.in. takie marki:

  • linuxpl
  • futurehost
  • hekko
  • active24
  • bizneshost
  • superhost
  • netdc
  • ogicom
  • blink.pl
  • domeny.pl
  • ionic
  • serwerydedykowane.pl
  • mintshost

Wiele z tych firm latami pracowało na renomę i zaufanie swoich klientów. Znałem wielu zadowolonych klientów powyższych firm. Ty pewnie też byś paru znalazł. Gdy już dana marka wypracowała sobie dobry wizerunek i zdobyła wielu klientów otrzymała propozycję kupna. Oferty były na tyle dobre, że większość właścicieli się zgodziła.

Biznes-Host i historia spadku jej jakości

Gdy przechodziłem z VPS-a na Home.pl, który potrafił mi się zamrozić przy wejściu 10 tys. użytkowników danego dnia na stronę postawioną na Joomla, to właśnie biznes-host zaoferował mi się najlepsze warunki. Oferta już cenowo była bardzo dobra, ale przede wszystkim zapewnił mi stabilność usług. Nim przeniosłem wszystkie serwisy do B-H, to poprosiłem o testowe konto. Dałem sobie tydzień na przetestowanie obciążania serwisu. Gdy zobaczyłem różnicę w porównaniu do Home.pl, oczywiście na korzyść B-H, to nie miałem wątpliwości, że w końcu trafiłem pod rzetelnego dostawcę. Nareszcie mogłem odetchnąć z ulgą i skupić się na wykonywaniu swoich usług, mając oparcie w mocnym, szybkim i stabilnym serwerze.

Biznes-Host przestał dobrze obsługiwać swoich klientów

Największymi atutami B-H była znakomita obsługa klienta. Praktycznie w każdej sprawie byłem w stanie się dogadać, co naprawdę nie jest standardem. Zgłoszenia były rozwiązywane natychmiastowo. I to w kosmicznych porach. Niekiedy pisałem o czymś o drugiej w nocy i w ciągu paru minut miałem gotową odpowiedź. Parę osób potrafiło zdziałać cuda. I nie pobierając za to żadnej dodatkowej opłaty. Po doświadczeniach z Home, gdzie musiałem płacić 50 zł za stworzenie kopii, bo samemu nie dano mi takich uprawnień, czułem się, że rozmawiam z człowiekiem. Że po drugiej strony jest osoba myśląca i empatyczna, która rzeczywiście chce mi pomóc.

Niestety po przejęciu przez H88 zmieniła się załoga, a także polityka firmy. Na każde zgłoszenie dostawałem odpowiedź generatora. Pytałem o jedno, dostawałem drugie. Prosiłem o pomoc, otrzymywałem jej brak. Zwracałem uwagę na problemy po ich stronie, trafiałem na ścianę i uciekanie od odpowiedzialności.

Biznes-Host przestał być szybki i tani

Krótko po tym, gdy H88 przejęło Biznes-Hosta zwróciłem uwagę na drobne niedociągnięcia w niektórych usługach. Co najbardziej irytujące, prędkość wczytywania stron znacznie spadła. Szukałem przyczyn, ale nie byłem w stanie ich zlokalizować. W końcu postanowiłem napisać do B-H, ale jak już się spodziewałem, nie otrzymałem sensownej podpowiedzi. Wciąż jednak pamiętałem o czasach, gdy przechodziłem z dziesiątkami moich stron i po prostu oszukiwałem sam siebie, że Biznes-Host wróci do swojej jakości.

Przyszedł jednak moment, w którym po roku opłaconego serwera musiałem go przedłużyć o kolejny. Zazwyczaj co roku dokładano coś nowego do mojego serwera, niekiedy to była szybsza pamięć, innym razem większa pojemność. Co otrzymałem od nowego Biznes-Hostu działającego pod H88? Nową fakturę na kwotę trzykrotnie wyższą! To różnica kilku tysięcy złotych. Wyobrażacie to sobie? Nie będąc kompletnie przygotowanym musiałem wysupłać spore dla mnie kwoty, a także zmienić politykę cenową dla własnych klientów.

H88 i jej marki są maszynowe. Podejście ludzkie umarło

Cała ta historia była dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Z firmy, która była moim partnerem i pomagała mi na każdym kroku, zostałem z firmą pochłoniętą przez korporacje i jej korporacyjne myślenie. Próbowałem oczywiście wyjaśnić zmianę o 180 stopnie w podejściu do mnie – czyli ich klienta. Na próżno.

Każdy mój mail to było odbijanie się od ściany. Istna walka z wiatrakami. Odpowiedzi w stylu: „Jeśli ma Pan zastrzeżenia co do jakości obsługi, prosimy o napisanie reklamacji”. Typowa automatyczna odpowiedź.

Nie tylko ja odszedłem od hostingów H88

Moja decyzja musiała być szybka, jak niegdyś ich serwery. Intensywna analiza konkurencyjnych firm i szukanie nowego partnera biznesowego.

Przejrzałem wiele ofert. Miałem dwa istotne warunki: nie mogła to być korporacja. Nie mogła to być zbyt mała firma o małym doświadczeniu, z ryzykiem szybkiego zamknięcia i kolejnego żmudnego procesu migracji. Chciałem się związać z kimś na lata. Znalazłem firmę HostMark, w której pracowało kilku byłych pracowników BiznesHost!

Odszedłem od H88. I nie byłem w tym odosobniony. Do tej pory widzę różne wpisy na grupach tematycznych, gdzie ktoś walczy jak przed laty ja z hostingami z grupy H88. Nie ma w tym zaskoczenia, że problemy się powielają, a ich doświadczenia są zbliżone do moich własnych.

Od kilku lat jestem zadowolonym klientem HostMarku, a wszystkie hostingi z portfolio H88 omijam jak najdalej. I tę samą radę daję wszystkich osobom, które pytają o rekomendację w temacie serwera.

2 KOMENTARZE

  1. Skądś to znam…
    Byłem zadowolonym klientem hostingu Hekko, który oferował niezły pakiet usług przy stosunkowo niskiej, przystępnej cenie, oraz badzo dobrą obsługę klienta.
    Aż tu pewnego dnia obsługa przestała być pomocna, przestała być uprzejma, zaczęło się robienie ze mnie idioty, zbywanie byle czym, kpiące i ironiczne odpowiedzi… Zacząłem więc migrować swoje stronki na inny hosting (LinuxPL), na którym znalazłem ten sam standard usług, co dawniej na Hekko, i w podobnej cenie.
    W Hekko zostawiłem tylko domenę, gdyż uznałem, że tego chyba nie będą w stanie popsuć.
    Jakże się myliłem!
    Gdy pewnego dnia dostałem fakturkę za przedłużenie domey, to się przewróciłem, bo cena praktycznie się podwoiła. Odpisałem więc, że nie będę u nich przedłużał, chcę przenieść do innego operatora (który jakimś cudem ma cenę niższą, niż dotychczas miałem w Hekko), i poprosiłem o wydanie kodu authinfo.
    I wtedy się zaczęło:
    Najpierw twierdzili, że nie wydają takich kodów. Jak powiedziałem, że muszą, bo sami się do tego zobowiązali, i zacytowałem ich własny regulamin (na szczęście miałem kopię, bo na ich stronie zniknął), to znów zaczęli piętrzyć problemy: że muszę im wysłać pisemne, listowne żądanie wydania tego kodu, podpisany własnoręcznym podpisem, załączyć skan dowodu osobistego (sic!), podać całe mnóstwo swoich danych, adres zamieszkania, telefon (żadnej z tych rzeczy nie wymagali ode mnie przy rejestrowaniu domeny :q ). Ja na to, że przejrzałem dokładnie regulaminy ICANN i wyraźnie stoi tam napisane, że resellerzy nie mają prawa uzależniać wydania kodu authinfo od jakichkolwiek warunków, więc mają mi wydać ten kod, albo zgłosze sprawę do ICANN. Oni na to, że mogę zgłaszać, bo takie warunki nakłada na nich Consulting Service S.A., który obsługuje domeny .info w Polsce. Na szczęście wcześniej już zdążyłem pogadać z kimś z Consulting Service S.A. (przewidując, że mogą pójść w tę mańkę), i dowiedzieć się, że żadnych takich warunków na nich nie nakładali, więc obsługa Hekko kłamała mnie w żywe oczy. Uprzejmy pan z C.S. wyjaśnił mi też, że kod authinfo nie będzie potrzebny, bo mój nowy operator również jest jednym z ich resellerów, więc wystarczy zrobić e-cesję. A jako że kod e-cesji mogłem sobie wygenerować z ich panelu admina bez żadnej łachy, to tak też zrobiłem, i jeszcze następnego dnia Hekko miało zdziwko, bo domenka wyparowała im sprzed nosa 🙂 I tym sposobem nie dostali już ode mnie ani złamaego grosza więcej, buraki parszywe.
    Później jeszcze przez jakiś czas mnie spamowali jakimiś ankietkami, pomimo zamknięcia u nich konta, i zapewnień, że jest ono zamknięte. Na pytania dlaczego mnie spamują, twierdzili, że widocznie musiałem próbować logować się na to „usunięte” konto i zostało ono ponownie aktywowane 😛 Postraszyłem ich RODO, i chyba sobie odpuścili…
    Jakiś czas później dowiedziałem się, że krótko przed tą „zmianą klimatu” zostali wykupieni przez H88 właśnie, który wymienił im personel, wprowadził nowe standardy obsługi klienta, i nowe, jeszcze lepsze i wyższe ceny, takie same jak we wszystkich innych wykupionych hostingach tego monopolisty.

    Niestety jakiś czas później ten sam los spotkał LiuxPL, na który się przeniosłem, więc kolejna przeprowadzka… Ale tym razem już poszło łatwiej, bo już wiedziałem, czego mogę się spodziewać po H88, i jak sobie z nimi radzić. Tu też próbowali tych samych sztuczek, z windowaniem cen, zastawianiem pułapek regulaminowych, brania domeny jako zakładnika. I tym razem omal nie straciłem domeny, bo tu już sztuczki z e-cesją nie mogłem zastosować. Musiałem poczekać, aż domena wygaśnie, a wcześniej wykupić sobie prawo pierwokupu, by ją odkupić gdy tylko wróci do puli. Wiązało się to z krótkim zniknięciem mojej domeny z Internetu i wyższą opłatą, ale przynajmniej udało się ponownie uciec ze szponów H88.

    Tak więc potwierdzam, trzymajcie się od H88 jak najdalej możecie. H88 to taki anty-Midas: czegokolwiek dotknie, zmienia się w coś, co ma kolor brązowy i brzydko pachnie, zamiast w złoto 😛

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here